Niby mroźno (-7°C), a zarazem tak gorąco. Wszyscy uczestnicy nocnej kąpieli spisali się na medal. No może z odliczaniem Mikołajów były małe problemy (ciągle jeden się mylił), ale poza tym rewelacja. Nie zdążyliśmy w ferworze wodnych igraszek zmierzyć temperatury, ale zważywszy na to, że jezioro przywitało nas taflą centymetrowego lodu, woda musiała być już bliska zeru stopni. Wielkie podziękowania należą się Foczkom, które po dłuższej rekonwalescencji zawitały ponownie do naszych wód i to w zupełnie odmienionych umaszczeniach. Brawo! Kolejny nocny NATURAL MORSING już się planuje.
Pozdrowienia dla Głównego sponsora Mikołajkowej kąpieli:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz