Sezon 2012/13 uważam za otwarty!
W oczekiwaniu na spóźnialskich.
Teoria to podstawa.
Po pierwsze.
Najmłodsza część naszej formacji.
Zmiana obuwia obowiązuje każdego.
Zaczęliśmy od świńskiego truchtu.
Panowie dymają, Panie kucają.
I jeszcze raz świński trucht.
Warstw odzienia coraz mniej.
W górę.
Lesiu zawisł.
Lesia nudzi rozgrzewka.
Ostatnia faza rozgrzewki.
Zaraz wchodzimy.
Pierwszy wszedł Michał.
Zaraz za nim Wojtek.
I reszta morświnów.
Mors - zwierze stadne.
Pełne zanurzenie.
Pozowanie.
Flesze błyskają.
Foczek się nie pytam o wiek.
Hm, hm.
O czym myśli ten Pan?
I tak sobie siedzimy.
I siedzimy.
I jeszcze trochę.
Radość na twarzach się rysuje.
Nikt nie chce wychodzić.
Po dłuższym naleganiu.
Zostali najtwardsi.
Morsująca rodzina.
Nam już wystarczy.
Sprawca tego całego zamieszania.
Morsy dwa.
Ja popływam.
A ja już wyjdę.
Jeden skacze.
Drugi pływa.
Widzimy się za tydzień?
temperatura powietrza: 8°C | temperatura wody: 6°C | liczba morsów: 19
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz