Dwie piły łańcuchowe i po godzinie cięcia mamy taki oto przerębel. Na brzegu pojawiła się nawet morsowa ławeczka. Ci, którzy zmęczą się pływaniem zawsze będą mogli na niej odpocząć:)
Ogromne podziękowania za bezinteresowną pomoc dla Oresta i Łukasza.
WIELKIE DZIĘKI PANOWIE.
Do zobaczenia jutro:)
Z lodowatym pozdrowieniem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz